Całkowita kontrola
Rewelacyjnie w spotkanie weszła ekipa z Tarnowa Podgórnego, szybko przejmując inicjatywę. Z perspektywy całego meczu, to właśnie pierwsza kwarta okazała się tą decydującą. Drużyna gospodarzy goniła wynik do końca, lecz nawet szaleńcza pogońs w końcówce nic nie dała. Pojedynek od wejścia pod kosz i rzutu z dystansu otworzył Piotr Pokurat. Tarnovia odpowiedziała równie błyskawicznie. Gościom udało się wykorzystać rzuty wolne, a następnie zza łuku trafił Łukasz Ulchurski. Z dystansu niezawodny okazał się też Juliusz Barański, a ciężar walczenia o najdrobniejsze punkty wziął na siebie Szymon Milczyński- 16:12, 21:15. Dobre fragmenty gry Radosława Świdzińskiego przyniosły niewiele korzyści drużynie z Elbląga. Tuż przed końcem pierwszej kwarty 'oczko' dołożył od siebie Długiewicz, ustalając rezultat na 27:15.W drugiej części goście mogli pozwolić sobie na więcej swobody. Na tablice wyników nerwowo musiała spoglądać lokalna ekipa, zaś Tarnovia po prostu robiła swoje. Dobre wejście w kwartę odnotował Michał Hebdzyński. Pozostali koledzy, z Maciej Rostalski na czele, dorzucali cenne punkty do wspólnej puli. Grę gości natomiast ciągnął Mateusz Stawiak, wspierany przez Prokurata. Sportowa szarża i tym razem zakończyła się sukcesem, a wypracowana przewaga dała dużą zaliczkę przyjezdnym na drugą połowę spotkania - 48:33.
Grać swoje aż do końca
Trzecia kwarta gospodarzom znów upłynęła pod znakiem odrabiania strat, lecz przewaga Tarnovii paradoksalnie tylko rosła. Drugi bieg włączył Kacper Jastrzębski , który spotkał się z natychmiastową odpowiedzią Juliusza Barańskiego - dwie 'trójki'. Swoje szanse znów wykorzystywał też Hebdzyński, a na 10. minut przed końcem zespół z Elbląga był 20 punktów na minusie. Ostatnią kwartę dla gospodarzy otworzył celnym rzutem z dystansu Szuszkiewicz. Pojedyncze punkty dorzucał Stawiak czy Kloska, choć tak naprawdę w największym stopniu konto elblążan doposażały rzuty wolne. Mimo odrobienia części strat, gospodarzom nie udało się wyrównać, a całość padła łupem wiceliderów z Tarnowa Podgórnego - 90:78.Mikstol Tanovia Tarnowo Podgórne pozostaje na 2. miejscu ze stratą 2 punktów do Mana Lake Sokół Marbo Międzychód. Następne spotkanie podopieczni Rafała Urbaniaka rozegrają u siebie, w środę - 26 lutego. Będzie to zaległy mecz 20. kolejki przeciwko BSA AWM Arce Gdynia, dopiero 15. drużynie rozgrywek.
Mikstol Tarnovia Tarnowo Podgórne - Energa Basketball Elbląg 90:78
(27:15, 21:18, 25:20, 17:25)
- punkty dla Tarnovii: Rau (2), Puchalski (6), Ulchurski (9), Barański (18), Bombrych (7), Hebdzyński (14), Dominiak (4), Długiewicz (3), Milczyński (10), Rostalski (14), Bura (3)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.